czwartek, 26 czerwca 2014

Liebster Awards :)

  Na początku tego postu chciałabym Was przeprosić za moją dłuuugą nieobecność na blogu i brak postów.Wytłumaczenie jest może trochę oklepane, ale przez ostatni miesiąc starałam się poprawić wszystkie możliwe oceny aby na świadectwie były same "b.dobre" i "celujące", co prawie mi się udało, został tylko "dobry" z matematyki :)
  Dziś, ze względu na to, że już jutro kończy się ten rok szkolny i mam luz, postanowiłam zobaczyć co słychać na moim blogu z tłumaczeniem i zastałam miłą niespodziankę 5 komentarzy pod ostatnim postem, w tym jedną nominacje do Liebster Awards!Na prawdę nie spodziewałam się tego, chociażby ze względu na to, że zajmuję się tym tłumaczeniem bardzo krótko lecz nie ukrywam,że zawsze marzyłam o takiej nominacji.Jeszcze raz bardzo dziękuję za nominację :)
                                                      
                                                       Oto pytania, które dostałam:
      
 1. Dlaczego zaczęłaś pisać bloga?
 1.Zawsze chciałam zostać znaną bloggerką i to podkusiło mnie żeby założyć bloga.Jako że nigdy  nie  umiem skończyć opowiadania postanowiłam, że zajmę się tłumaczeniem i oto jest :)
 2. Twoja ulubiona książka
 2.Moją ulubioną książką jest "Gwiazd naszych wina" :)
 3. W jakich fandomach jesteś?
 3.Należę do:Directioners,Mixers,5SOSFamily i Mahomie ♥
 4. Jakie są twoje największe marzenia?
 4.Pomijając te związane z moimi idolami to jest to zostanie sławną koszykarką.
 5. Gdzie chciałabyś mieszkać w przyszłości?
 5.Myślę, że w Amsterdamie lub Wielkiej Brytanii.
 6. Twoja największa zaleta?
 6.To, że zawsze staram się pomóc.Nie ważne czy kogoś lubię czy nie szczególnie za nim przepadam próbuję pomóc.
 7. Ulubiona potrawa
 7.Kocham jeść biały ser ze śmietaną i solą.
 8. Co chciałabyś w sobie zmienić?
 8.Najbardziej to charakter :)
 9. Masz Twittera?
 9.Owszem,lecz nie wchodzę na niego zbyt często.Oto on link
 10. Grasz na jakimś instrumencie?
 10.Gram na gitarze i keyboardzie.
 11. Co lubisz robić w wolnym czasie?
 11.Zdecydowanie czytać książki.Ewentualnie grać w kosza lub rysować :)

Przepraszam lecz nie nominuję nikogo ze względu na to, że wszystkie blogi, które chciałabym nominować dostały ich już tysiące...
Zapraszam na kolejny rozdział, który ukaże się już dziś a następne niedługo po nim :)


                                                  

 

sobota, 31 maja 2014

Chapter Three.

                                                Perspektywa Luke'a
Widziałem ją

Ja pierdole widziałem ja!

Nie muszę patrzyć tam znowu z backstage'u ,żeby wiedzieć,że to ona jest w tym tłumie-pamiętam jak ona wygląda,od jej lśniących czerwonych włosów do jej dziwnie wyglądających butów-była piękna.Jak zawsze.
Nie będę udawać,że widząc ją znowu nie boli.Oczywiście nie uroniła łzy kiedy się rozstaliśmy;wszystko to zajęło dwadzieścia sekund rozmowy telefonicznej i to w zasadzie było tyle.
Żadnych wyjaśnień,żadnych emocji,nic...Tylko jej mrożący,mój kręgłosup głos,mówiący "To nie ma sensu.To już skończone" Połączenie się skończyło i to był koniec.
"Widziałeś ją w publiczności,czyż nie?" spytał Calum,klepiąc mnie po plecach.Mogłem tylko wzruszyć ramionami w odpowiedzi.
"Więc dobrze kolego,ona nie jest już ważna.Znajdziesz kogoś innego"
Wobec faktu,że zerwała ze mną ponad miesiąc temu,to granica która powinna trwać dłużej niż zasugerował.Możesz próbować zapomnieć ale nigdy nie zapomnisz,nawet jeśli byś chciał.To zawsze będzie w twojej głowie.
Opuściłem backstage z głową skierowaną ku podłodze,kierując się w stronę smrodu alkoholowego i potu,którym napełnione jest powietrze.Ciała ocierają się o siebie kiedy muzyka,wydaje się rozsadzać głośniki.Nie mam zamiaru podróżować dookoła jak idiota.Nie chce w nią wpaść.Nie chce się zawstydzić.
Znalazłem drogę do strony blisko baru.Nie wychodzę i nie imprezuję tak często jak Cal i Ash;szkoła musi być moim priorytetem albo zostanę wykastrowany przez moją matkę bez wahania.Ale byłem tu już wcześniej.Scena nie jest taka zła a tłum jest zawsze głodny szalonych gitarowych riffów,ciężkich bębnów i  niepokojących słów-które myślę dostarczamy dobrze.Bonusowe punkty jeśli udało Ci się rzucić.Przetrwałem konkurs z moją wodą, ciesząc się że pozostałem w pół oziębły.Nie czułem skrępowania  czując ciepłą wodę spływającą mi w gardle.Spojrzałem wokół siebie i cholera.
Cholera!
Ona idzie.
Ona idzie do mnie a ja nie wiem co mam zrobić.Kurwa.
Gorączkowo trącałem ramię siedzącej obok mnie dziewczyny,po czym zapytałem szybko "Hej,cześć,przepraszam.Wiem,że to zabrzmi dziwnie i zgaduję że nigdy wcześniej się nie widzieliśmy ale czy zostałabyś moją dziewczyną na pięć minut?"

Chapter Two.

                                   Perspektywa Nathalie
"Jestem na tej imprezie,tak?I ten chłopak po prostu podchodzi do mnie i mówi..."
Oh,na miłość Boską.
Słyszałam już tę historię bilion razy i fakt że drink jest w mojej ręce nie pomaga.Najgorszą rzeczą jest to że jestem niebezpiecznie blisko do zakończenia tego.
"Do kurwy nędzy,Olivia,opowiadałaś mi to już" powiedziałam z oburzeniem.
"Czy masz cos szczerego do powiedzenia czy to jest twój bestseller?"
Nie zrozumcie mnie źle,jestem naprawdę jej koleżanką.Naprawdę jestem.Ale kiedy ona wydaje się zapomnieć fakt,że ja mogę z nią rozmawiać na,prawie,każdy temat pod słońcem,z wyjątkiem jej opowieści z imprez i  licznych problemów z chłopakami, jedyną rzeczą jaką chce wtedy zrobić to rozbić jej butelkę na głowie jak na filmach typu Western.
"Oh okey"odpowiedziała,wyrzucając ręce w góre w geście kapitulacji.Chciała cos powiedzieć  kiedy patrzyła mi przez ramię.Wysunęła głowe do przodu jej oczy lśniły zainteresowane
"Co myślisz o zespole grającym tej nocy?"
Zanim cokolwiek powiem,chciałabym podkreślić,że przychodzimy tu z Liv od paru miesięcy.Jest to obskurna,starająca się być repliką Hard Rock Cafe knajpa;ale jest to najbliższa knajpa o najwyższej jakości na przedmieściach.Ktoś kto mieszka tu wystarczająco długo,wie że przedmieścia są pełne drogich butików i zasmarkanych suk,które odezwą się do Ciebie jeśli wyglądasz jak człowiek z okładki włoskiego Vouge'a.
Uwierz mi,wiem-mieszkam tu.
Podążyłam za wzrokiem Olivi,obracając głowę żeby zobaczyć czwórkę chłopców dających czadu na scenie.Chociaż nigdy ich tu nie widziałam ale wyglądają dość atrakcyjnie dla tłumu a tym bardziej dla mojej najlepszej przyjaciółki.
"Myślę,że są dobrzy" powiedziałam w końcu patrząc na nich.Nie wyglądali na starszych ode mnie i Olivi.Ale jeśli mam być szczera..Przyznaję,że są dobrzy  w tym co robią-w graniu na instrumentach i tym wszystkim.
"Dobrzy?!"Olivia spojrzała na mnie osłupiała."Dobrzy?!Myślisz,że oni są tylko dobrzy?!Oni są niesamowici!"
Westchnęłam.Umieściłam moją szklankę na blacie,starając się nie trząść zwróciłam się do niej
"Mój Boże,uspokój się kretynko.Mówisz jakby któryś z nich był twoim chłopakiem albo kimś-oni dzisiaj zagrali tylko kilka piosenek.To nie jest dla mnie wystarczająco dużo żeby dać im pieprzoną recenzję,dobrze?Jezu,wyluzuj.Weź piwo albo dwa i się ogarnij.

 

piątek, 30 maja 2014

Chapter One.

                         Perspektywa Luke'a

Spędziłem więcej nocy niż mógłbym liczyć w domu,brzdąkając na mojej gitarze i próbując zagrać akustyczną wersję piosenki Alex'a Gaskarth'a.Od ósmej wieczorem do pierwszej nad ranem,nie chce robić nic, oprócz śpiewania,brzdąkania i pisania tekstów.To była najbardziej wydajna noc dla mnie.
 
Praca domowa?Zrobiłem ją przed obiadem.Nazywaj mnie dobrym uczniem,jakkolwiek chcesz-nie wstydź się,mów szczerze-ale zrobienie pracy domowej wcześniej daje mi więcej czasu do robienia tego co chcę.Nie muszę się o nic martwić następnego dnia;nigdy tak nie było,nigdy nie będzie.W pewien sposób to było zabawne,jak dla mnie przynajmniej.

Ale dzisiejsza noc?Dzisiejsza noc była inna...

Jest tydzień przed wznowieniem zajęć i jak zawsze,cała praca która została mi dana przed przerwą została zrobiona w dzień następny.
"Pieprzony dziwak" powiedziałby mój najlepszy kumpel.
Czy kiedykolwiek miałem ważną sugestie dlaczego taki jestem?
Nie...prawdopodobnie nie.
Jasne,mama-nauczycielka-ale nigdy nie musiała mnie sprawdzać.To było dość rzadkie,że zdarzyło mi się czegoś zapomnieć.Myślę,że to po prostu jakiś układ w moim mózgu-zrób pracę to będzie więcej czasu na zabawę.
Kurwa!To brzmiało lepiej w mojej głowie.
Jesteśmy na dwóch,chłopcy-powiedział Ash,ustwiając  swoją słuchawkę
Aww,Jezus,zobaczcie na moje włosy!Wygladają jak wyblakłe gówno!-Narzekał Michael
Przynajmniej już się nie wyróżniasz-odpowiedział Calum z uśmiechem
Spieprzaj Hood!
Ostatni raz spojrzałem na siebie w lustrze.Myślę,że wyglądam dobrze;chociaż moja mama przysięgała,że moje spodnie rozpadną się w szwy jeśli zdecyduje się ubrać któreś z nich jeszcze raz.
Już na scenę!-krzyknął mężczyzna,zabierająć nas czterech i stawiając nas na scenie.Wszyscy wygramoliliśmy się na nasze miejsca w ciągu kilku sekund.Słyszę jak pałeczki ścierają się ze sobą,jasne światło świeci w moją twarz i słyszę niewątpliwe riffy* Michaela.
Walić spodnie,myślę że czas na bicie pierwszych taktów na mojej elektrycznej gitarze.
To czas na show!

*riff-to krótka melodia, motyw lub pojedyncza fraza zwykle część dłuższego solo, często otwierająca utwór i potem powracająca wielokrotnie w czasie jego trwania.

Prologue

  

"Myślałam,że to będzie trwało tylko pięć minut"

"Wyraźnie będzie to trwać trochę dłużej"

Wystarczyło tylko pięć minut,by rozpocząć cholerną przygodę.




notka od autorki:
nowa rzecz,która ma albo nie ma być ciężko inspirowana,inspirowana nieskończoną listą odtwarzania Nick'a i Norah,co jest niesamowite jak cholera i tego czegoś nie można porównać do niczego ale zobaczymy xx